Drukuj
Nadrzędna kategoria: Artykuły tematyczne

Za nieskuteczne działanie instalacji przeciwoblodzeniowej najczęściej odpowiadają błędy popełnione na etapie jej projektowania i doboru elementów. Mogą one wynikać z nieuwzględnienia warunków lokalnych albo z bagatelizowania kwestii zasilania takiej instalacji w energię.


Odprowadzenie wody

Podstawowym problemem związanym z instalacją przeciwoblodzeniową może być właściwe zaprojektowanie nie tyle samej instalacji, co jej otoczenia. Jeżeli nie zadba się, aby woda, która jest wytapiana z zamarzającego śniegu, była odpowiednio odprowadzana oraz aby nie napływała na chronioną powierzchnię, np. z pryzm śniegu zgromadzonych wokół rozmrażanego podjazdu, instalacja będzie tylko zużywać energię, ale nie spełni swojego podstawowego zadania. Przypomnijmy sobie, jak często na dworcach kolejowych w okresie zimowym słyszymy komunikaty o spóźnieniach pociągów z powodu zamarzniętych rozjazdów. Rozjazdy te od kilkudziesięciu lat są wyposażone w układy przeciwzamrożeniowe mające za zadanie wytopić śnieg gromadzący się pomiędzy ruchomymi częściami rozjazdu – iglicą i opornicą. Na ogół układy te są sprawne, a przyczyną problemów jest brak możliwości odprowadzenia wody z wytapianego śniegu – w skrajnych warunkach może to doprowadzić do skucia rozjazdu w jedną bryłę lodu.

Zasilanie instalacji – pięta Achillesa

Zabezpieczenie przez zamarzaniem rur spustowych wykonane przewodami VCDR (fot. Elektra)

Niestety, instalacje przeciwoblodzeniowe rzadko powstają w wyniku realizacji kompleksowego projektu wykonawczego, a to generuje kolejne problemy. Przyczyny tej sytuacji na ogół są następujące:

 


Warto wobec tego poświęcić trochę uwagi zasilaniu instalacji przeciwoblodzeniowych, zwłaszcza że mogą one zużywać dużo energii elektrycznej i wszelkie błędy ograniczające ich efektywność i skuteczność mogą mieć znaczące konsekwencje finansowe.

 

Jerzy Rolewicz
fot. otwierająca: Elektra

O doborze regulatorów a nasłonecznieniem, doborze kabli grzejnych i sterowaniu obwodem grzejnym można przeczytać w PI 1/2014