Drukuj
Nadrzędna kategoria: Artykuły tematyczne

Budimex 1Wywiad z Urszulą Gawrysiak, kierownikiem działu BHP PPOŻ i OŚ w Budimeksie, który sprawuje prezydencję w Porozumieniu dla Bezpieczeństwa w Budownictwie.

W 2010 roku siedem wiodących firm budowlanych, a wśród nich Budimex, zawarło Porozumienie dla Bezpieczeństwa w Budownictwie. Dwa lata później dołączyła kolejna firma – Mota Engil C.E., a w lutym 2015 roku Erbud i Unibep.

– Co udało się osiągnąć sygnatariuszom Porozumienia na przestrzeni prawie 5 lat?

– Połączył nas wspólny cel, który nigdy nie straci na aktualności – „0” wypadków. W drodze dyskusji, korzystając z bogatych doświadczeń beneficjentów Porozumienia, określiliśmy wspólne wymagania i standardy bezpieczeństwa. Wypracowaliśmy również wspólny sposób komunikowania się z naszymi podwykonawcami, partnerami biznesowymi oraz ich pracownikami. Dzięki tym działaniom, firmy wykonujące pracę na budowach sygnatariuszy wiedzą, jak należy przygotować się do pracy, a także jak przygotować pracowników do wykonania powierzonych zadań. Mogą również korzystać z naszych tzw. dobrych praktyk oraz z opracowanych przez nas standardów (materiały są dostępne na stronie www.porozumieniedlabezpieczenstwa.pl). Jest to niezwykle ważne zwłaszcza dla małych przedsiębiorców, którzy nie mają własnych służb BHP. Zależy nam bowiem na propagowaniu dobrych rozwiązań w całym środowisku budowlanym.

– Czy zerowa wypadkowość w branży budowlanej jest możliwa? Jak w kwestii bezpieczeństwa wypadamy w porównaniu z innymi krajami?

– Na pytanie, czy zerowa wypadkowość w budownictwie jest możliwa, wielu sceptyków odpowie, że nie. Ja należę do osób, które nie akceptują zgody na tworzenie zagrożeń dla zdrowia i życia. Uważam, że konsekwentnie pracując nad kulturą pracy oraz szacunkiem dla zdrowia i życia osiągniemy „0” wypadków lub bardzo zbliżymy się do tego celu.

W porównaniu z innymi krajami europejskimi nadal wypadamy gorzej. Mamy więcej wypadków, w tym śmiertelnych. Jak podaje PIP w 2011 r. na polskich budowach doszło do 112 wypadków śmiertelnych. Rok później życie straciły 92 osoby. W 2013 r. liczba wypadków śmiertelnych spadła zaledwie o siedem. Nie dysponujemy jeszcze danymi za rok 2014, ale już wiadomo, że w pierwszym półroczu na budowach zginęły 33 osoby.

Mamy więc jeszcze wiele do zrobienia w zakresie bezpiecznej pracy. Skoro inni potrafią organizować i prowadzić pracę tak, by nie było wypadków, my również możemy to osiągnąć.

– Czy podobne organizacje w innych krajach, jak Wielka Brytania czy Niemcy, stosują dodatkowe rozwiązania warte przeniesienia do naszych realiów?

– To, co w tych krajach zasługuje na uwagę, to ogromne wsparcie państwa w zakresie przygotowania zawodowego i kwalifikacji pracowników budowlanych. By moc wykonywać pracę na budowie, brytyjski czy niemiecki pracownik zobowiązany jest zdobyć świadectwo kwalifikacji. Warunkiem otrzymania takiego świadectwa jest wykazanie się wiedzą i umiejętnościami nie tylko zawodowymi, ale również z zakresu bezpieczeństwa pracy. I to jest ten element, którego bardzo brakuje u nas, gdzie każdy może być murarzem czy zbrojarzem, bez żadnego przygotowania zawodowego. W Budimeksie i u pozostałych sygnatariuszy Porozumienia obowiązek posiadania uprawnień do wykonywania określonych prac jest zapisany w umowie na roboty budowlano-montażowe. Poza tym kadra zarządzająca oraz służby BHP w toku realizacji projektu sprawdzają odpowiednie świadectwa poszczególnych pracowników.

– Jak ocenia Pani uwarunkowania formalnoprawne w zakresie bezpieczeństwa pracy? Słychać wiele opinii, że w przepisach są istotne braki?

– Rzeczywiście, często spotykam się z krytyką rozwiązań prawnych dotyczących bezpieczeństwa pracy. Można znaleźć wiele przykładów przepisów, które straciły aktualność, nie nadążają za dynamicznym rozwojem technologii oraz nowoczesnymi metodami zarządzania. Dobrym przykładem jest nieprecyzyjny zapis dotyczący Instrukcji Bezpiecznego Wykonywania Robot (IBWR). Przyznam jednak, że nie skupiam się na brakach. Dla mnie podstawą wszelkiego działania jest przepis art. 207 kodeksu pracy, określający obowiązki pracodawcy w zakresie BHP. Zatrudniając pracowników i organizując im pracę, musimy zadbać o ich bezpieczeństwo i zdrowie, stosując wszelkie dostępne środki i rozwiązania. Podejmując działania, należy kierować się wiedzą, rozsądkiem, a przede wszystkim dobrem pracowników.

– Jakie działania podejmuje Porozumienie w celu poprawy bezpieczeństwa na budowach oraz jak ich wdrażanie wygląda w praktyce?

– U podstaw działania Porozumienia leży poszanowanie dla odrębności każdej z firm – sygnatariuszy. Zróżnicowane podejście do zarządzania bezpieczeństwem pracy pozwala na to, by przyjrzeć się problemom z rożnej perspektywy, jednak wymaga to elastyczności i zdolności do kompromisu. Dlatego wypracowywane przez Porozumienie rozwiązania mają charakter dyrektyw. Działamy spójnie, ale każda z firm wdraża rozwiązania zgodnie z własnymi możliwościami i polityką. Jedynym odstępstwem od tych zasad są wymagania BHP dla podwykonawców, które zostały przygotowane w postaci załącznika do umowy i wprowadzone do stosowania przez wszystkie firmy w tej samej formie i treści. Na wszystkich budowach Porozumienia wdrażamy obecnie jednolity system szkoleniowy. Wszyscy pracownicy sygnatariuszy mają obowiązek noszenia okularów na budowach. Dobre praktyki promujemy podczas Tygodnia Bezpieczeństwa, wspólnej inicjatywy firm należących do Porozumienia. Do udziału zapraszamy wszystkich zainteresowanych, a głownie naszych podwykonawców, bo właśnie w tej grupie dochodzi do największej liczby wypadków. W bieżącym roku odbędzie się już druga edycja tego wydarzenia.

Budimex komitet
Komitet Sterujący Porozumienia dla Bezpieczeństwa w Budownictwie –inicjatywy ośmiu generalnych wykonawców, mającej na celu poprawę bezpieczeństwa na polskich budowach i ograniczenie wypadków przy pracy, zwłaszcza tych śmiertelnych. Porozumienie powstało na wzór podobnej organizacji z Wielkiej Brytanii, dzięki działalności której po 10 latach liczba śmiertelnych wypadków na brytyjskich budowach spadła o połowę. Jego sygnatariuszami są: Bilfinger Infrastructure, Budimex, Erbud, Hochtief Polska, Mostostal Warszawa, Mota Engil C.E., Polimex-Mostostal, Skanska, Unibep oraz Warbud

 

– Co stanowi dla Państwa szczególne wyzwanie we współpracy z podwykonawcami?

– Najważniejsze jest dla nas przekonanie wszystkich podwykonawców, że zapewnienie bezpiecznych warunków pracy jest nie tylko wymogiem generalnych wykonawców, ale cechą nowoczesnej firmy.

– W jaki sposób sprawdzane jest bezpieczeństwo pracy na Państwa budowach?

– Codzienny nadzór nad realizacją prac, w tym także nad bezpieczeństwem na stanowiskach pracy, prowadzony jest przez kadrę zarządzającą na budowach oraz służby BHP. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości do wykonawców kierowane są zalecenia ich usunięcia. W sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia pracowników prace są wstrzymywane do czasu usunięcia zagrożenia. W tych działaniach wykonawcy mogą liczyć na naszą pomoc.

Najczęściej udaje nam się osiągnąć zamierzony efekt. Kiedy jednak brakuje zrozumienia dla naszych oczekiwań, a praca prowadzona jest w sposób niebezpieczny, mogą być zastosowane przewidziane w umowach kary finansowe. Ostatecznym krokiem jest decyzja o rozwiązaniu umowy.

– Na jakie wsparcie mogą liczyć mniejsze firmy, które chciałyby zadbać o poprawę standardów bezpieczeństwa?

– Wszystkim przedsiębiorcom doradzam zapoznanie się z programami na rzecz poprawy bezpieczeństwa i zdrowia w miejscu pracy prowadzonymi praz Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Każdy pracodawca, który odprowadza składki, może się starać o dofinansowanie swoich działań związanych z poprawą bezpieczeństwa pracowników. Dużym wsparciem może być również skorzystanie z finansowanych przez ZUS obowiązkowych szkoleń okresowych BHP.

Dla małych i średnich przedsiębiorców bardzo atrakcyjna jest też propozycja przygotowana przez Państwową Inspekcję Pracy, tj. program prewencyjny „Zdobądź dyplom PIP”. Inspektorzy pracy pomagają przedsiębiorcy zidentyfikować nieprawidłowości i problemy oraz doradzają, jakie działania należy podjąć, by spełnić podstawowe wymagania. Pracodawca po zakończeniu programu poddawany jest audytowi i jeśli przejdzie go pomyślnie, otrzymuje Dyplom PIP. Może więc wykazać się spełnieniem wymagań BHP, co bez wątpienia jest dodatkowym atutem przy wyborze podwykonawcy. Ważne jest to, że kontrole i audyty prowadzone przez inspektorów pracy w ramach programu nie mają charakteru represyjnego.

Myślę, że przedsiębiorca świadomy zmian zachodzących na rynku, w tym oczekiwań inwestorów i generalnych wykonawców, znajdzie wiele rożnych form wsparcia dla swoich działań. Dzięki temu stworzy nowoczesną firmę chętnie zapraszaną do współpracy przez generalnych wykonawców.

– Czy w zakresie przestrzegania standardów bezpieczeństwa zdarzają się działania pozorne niektórych wykonawców?

– Niestety, są takie sytuacje. W mojej opinii wynikają głownie z braku elementarnej wiedzy dotyczącej podstaw zarządzania bezpieczeństwem pracy. Przykładem jest przygotowanie realizacji robot budowlanych. Prosimy wykonawców o staranne przygotowanie się do realizacji prac i udokumentowanie tych działań w instrukcji bezpiecznego wykonania robot, tzw. IBWR. Prosimy o określenie sposobu realizacji poszczególnych etapów prac, wskazanie sprzętu i narzędzi, które planują zastosować i wreszcie osób, które będą wykonywały prace oraz potrzebnych do tego kwalifikacji pracowników. To jest dla wykonawcy czas na zgromadzenie niezbędnych zasobów ludzkich oraz przygotowanie zaplecza organizacyjnego i technicznego, a także na wyjaśnienie wszelkich wątpliwości, by bez przeszkód przystąpić do realizacji zadania. Okazuje się, że otrzymujemy IBWR skopiowane lub ściągnięte z internetu, kompletnie nieprzystające do realiów budowy i możliwości wykonawcy. W efekcie wykonawca nie jest przygotowany do pracy, nie ma niezbędnego sprzętu, jego pracownicy nie mają wymaganych kwalifikacji i roboty nie mogą się rozpocząć w terminie lub są przerywane.

– Budimex również w tym roku przewodniczy Porozumieniu. Jakie mają Państwo plany na najbliższą przyszłość?

– Bardzo zależy nam na tym, żeby jak największa liczba małych i średnich firm budowlanych wzięła udział w programach prewencyjnych ZUS i PIP. Zasady współpracy z tymi instytucjami są obecnie procedowane. W dalszym ciągu chcemy propagować standardy i dobre praktyki BHP, w tym dotyczące zarówno organizacji pracy, jak i szkoleń specjalnie dla pracowników budownictwa. Nie chcemy ograniczać się tylko do firm współpracujących z beneficjentami Porozumienia, zależy nam na wszystkich przedsiębiorstwach budowlanych. Dlatego zapraszamy na stronę Porozumienia, chętnie podzielimy się doświadczeniami.

Rozmawiała: Wioleta Putko