envelope redakcja@polskiinstalator.com.pl home ul. Wąski Jar 9
02-786 Warszawa

Advertisement











poczatek czermak4Na rynku obowiązuje obecnie przekonanie o bezobsługowej pracy instalacji fotowoltaicznych. Nie jest to pogląd właściwy. Prawidłowe jest stwierdzenie, że w porównaniu z innymi odnawialnymi źródłami energii, instalacje PV wymagają statystycznie najmniej zabiegów konserwacyjnych, lecz nie są w pełni bezobsługowe.

Kwestia konserwacji i przeglądów instalacji fotowoltaicznych jest dość złożona. Istnieje wiele opracowań mówiących o procedurach, natomiast tematem bardzo zaniedbanym jest wątek strat powodowanych zabrudzeniami oraz zacienieniem ogniw. Oba te zakłócenia powodują te same efekty – obniżają produkcję energii. Mówiąc wprost: na polskim rynku fotowoltaicznym jest bardzo mało firm z wieloletnim doświadczeniem w dziedzinie projektowania i konserwacji. Dlatego postaram się dokładniej przybliżyć obie kwestie. Zacznę od odpowiedzi na często zadawane pytanie: myć, czy nie myć moduły fotowoltaiczne?

Zabrudzenia a wielkość strat produkcji

Większość firm z branży zapewnia klientów o braku ekonomicznego uzasadnienia dla czyszczenia modułów. Nie jest to do końca prawda. Posłużę się tutaj danymi z niemieckiego rynku fotowoltaiki. Funkcjonuje tam ponad dwa miliony instalacji. Część z nich jest monitorowana od kilkunastu lat. Przeprowadzono szereg badań z zakresu wpływu zabrudzeń paneli na wysokość strat w produkcji energii. Doprowadziły one do uzyskania obiektywnych danych. Najczęściej podawany przedział zaniżania produkcji z powodu zabrudzeń to od 6% do 8%. Czasem różnice są wyższe w zależności o indywidualnych właściwości środowiska (duże zapylenie, pora roku, kąt nachylenia modułów).

Przykład 1. Badanie różnicy produktywności dla instalacji z modułami zamontowanymi pod kątem 30º, które nie były myte przez 4 lata, wykazało wzrost produktywności o 9,7% po ich umyciu. Ilustruje to rys. 1 przedstawiający przebieg krzywej prądowo-napięciowej przed umyciem (kolor czerwony) i po umyciu (kolor zielony). Widać wyraźny wzrost produktywności, zobrazowany polem pod wykresem.

Przykład 2. Stopień narastania zabrudzenia zależy głównie od otoczenia. Zdjęcie paneli na rys. 2 wykonano podczas montażu instalacji znajdującej się praktycznie za ścianą lasu. Widać na nim wyraźnie naniesioną warstwę pyłków sosny. Nowe, czyste moduły (trzy dolne i dwa górne – patrząc od dołu) zostały zamontowane jedynie dzień po tych z widocznymi już zabrudzeniami. Badanie produktywności dla takiego układu z pewnością wskaże straty ponad normę. Brak okresowego (w zależności od warunków środowiskowych) czyszczenia modułów z dużej ilości pozostałości po rozkładających się liściach i innych opadających częściach organicznych drzew czy owadów będzie znaczącą stratą dla inwestora.
wykres xzerwak
Przykład 3. Kolejne zdjęcie (rys. 3) ukazuje ekstremalną sytuację zabrudzeń. Dotyczy ona wręcz,, porzuconej” części złożonej instalacji. Użytkownik nieposiadający monitoringu oraz procedury stałego mycia instalacji PV doprowadził do całkowitego przysypania jej pyłem. Z rozmowy, jaką z nim przeprowadziłem, wynikało, że taki stan trwał 3 lata Jak widać, każdy moduł w tym obwodzie jest całkowicie wyłączony z normalnej pracy.

Dwa ostatnie przykłady instalacji ukazywały sytuacje skrajne. W wypadku takiej lokalizacji instalacji (w pobliżu lasu, pól uprawnych wymagających wielu zabiegów, przemysłowych źródeł emisji zapylenia) nie ma dyskusji, czy myć moduły, ale – z jaką częstotliwością. Nawet dwa razy do roku może być zbyt rzadko.

Obramowanie paneli i straty ramkowe

Na wysokość strat energii ma też wpływ kąt, pod jakim zamontowano moduły. Im jest wyższy, tym intensywniej będzie zmywana szyba ochronna. Należy szczególnie monitorować narastanie zabrudzenia na dole ramy modułu. Zdjęcie na rys. 4 ilustruje gromadzenie się spływającego brudu na dole ramki modułu. Wprawdzie jest to moduł cienkowarstwowy, ale zdjęcie doskonale obrazuje ten proces. Takie nawarstwienie występuje szczególnie przy małym kącie posadowienia modułów względem grawitacji. Osad, zmywany deszczem, utworzył pasek szerokości około 2 cm. Nie jest to warstwa całkowicie blokująca promieniowanie słoneczne, jednakże, jeśli zasłania celki w modułach krystalicznych (stanowiących ponad 99% wolumenu instalowanej mocy instalacji PV w Polsce), może powodować odcinanie sekcji modułów.
zdj1 czerak

zdj 3 czermakAby uświadomić czytelnikom, dlaczego sprawdzanie zabrudzenia na dolnych ramach modułów jest tak ważne, trzeba przypomnieć, jak zbudowany jest i jak działa typowy moduł krystaliczny. Graficznie przedstawia to rys. 5. Zacienienie jednej celki w module może obniżyć prąd płynący przez cały szereg połączonych z nim w jeden obwód, kilku czy nawet kilkudziesięciu modułów. Klasyczny moduł krystaliczny najczęściej składa się z 60 pojedynczych celek podzielonych na trzy sekcje. Do każdej sekcji podłączona jest równolegle dioda realizująca funkcję tzw. by-passa. Przy braku zacienienia prąd płynie szeregowo przez wszystkie celki, a dioda jest ustawiona zaporowo i nie przepływa przez nią prąd. Jednak, gdy chociaż jedna celka jest zacieniona w całości czy znajduje się w pewnych, ściśle określonych warunkach naświetlenia i na powierzchni zacienianej, aktywuje się dioda i prąd zaczyna przepływać przez nią, a nie przez podłączoną do niej równolegle sekcję. Dokładnie ukazuje tę sytuację rys. 6.
Zabezpieczenie jest konieczne, ponieważ w miejscach zacienienia powstaje odwrócona polaryzacja. Skutkuje to intensywną zamianą energii elektrycznej w cieplną dokładnie pod zacienionym obszarem. Moduł nagrzewa się silnie, tracąc energię elektryczną. W skrajnych sytuacjach może wręcz dojść do uszkodzenia modułu. Trzeba jednak przyznać, że większość obecnie produkowanych modułów jest dobrze zabezpieczona przed takim ryzykiem.
zdj 4 czermak
Gdy na dnie ramki modułu fotowoltaicznego zgromadzi się działająca jak zacienienie warstwa brudu szerokości 2-3 cm, dochodzi do straty wydajności w całym rzędzie połączonych szeregowo paneli. Strata zostaje przeniesiona nawet na czystsze moduły, znajdujące się dalej od źródła zacienienia.
czdk 5 czeemakzdj 6 czermkaj
Należy przypomnieć, że w celu zwiększenia napięcia obwody w instalacjach fotowoltaicznych łączy się czasami w szeregi powyżej 20 sztuk. Małe zabrudzenie, na poziomie nie wywołującym aktywacji diody bocznikującej, może powodować w tak dużym obwodzie bardzo duże straty. Sytuację zacienienia można porównać do całego szeregu połączonych rur hydraulicznych. Jeśli instalacja wodna ma np. 20 odcinków rur o średnicy 5 cm, to wstawienie tylko jednego kawałka o średnicy 2 cm zmniejszy przepływ całego wodociągu. W praktyce, w obecnie montowanych instalacjach PV nie powinno być większych problemów z tzw. stratami ramkowymi. Producenci modułów dostrzegli problem i dziś przeważnie oferują moduły z wystarczającym odsunięciem celek od ramek dla średnich warunków nawarstwiania się zabrudzenia. Kupując moduły, należy jednak zwracać uwagę na pozornie nieistotne obramowanie.

zd 7 czermak

Monitorowanie otoczenia instalacji

Dodatkową czynnością, jaką należy wykonywać regularnie, aby zapobiec stratom w produkcji energii, jest monitorowanie wzrostu roślinności występującej w otoczeniu instalacji. Dla farm fotowoltaicznych oznacza to konieczność podkaszania traw pod stelażami czy podcinania otaczających je krzaków oraz drzew.
Problem zacienienia wysokimi drzewami może też dotyczyć instalacji PV ulokowanych na dachach. W swojej praktyce, podczas tworzenia analiz dla klientów, często zwracałem uwagę na konieczność wykonywania podcinki po osiągnięciu konkretnej wysokości pobliskiego drzewa. „Wielkość” problemu jest generalnie zależna od kilku czynników:

  • Szerokości geograficznej, na jakiej została zamontowana instalacja;
  • kąta cienia, jaki powstaje na modułach fotowoltaicznych;
  • kąta ułożenia modułów względem ziemi.

Kąt zacienienia jest mierzony między obiektem zacieniającym (drzewa, domy w otoczeniu itp.), zacienianą częścią modułu a powierzchnią Ziemi. Określenie tego kąta zostało przedstawione jako kąt α na rys. 7. W okresie zimowym minimalne straty zaczynają się od około 12º we Władysławowie, ale dla Katowic początek strat to już bezpieczniejszy kąt wynoszący ponad 16º. Oczywiście, są to straty znikome, ale w miarę narastania kąta zacienienia będą rosnąć logarytmicznie (rys. 8).


zdj czermkak 8
Potencjalne straty od zacienienia drzewami. Rozważmy na konkretnym przykładzie straty dla generatora skierowanego dokładnie na południe, zacienianego przez drzewa liściaste, umiejscowione tak, iż idealnie na środek instalacji PV pada cień pod kątem aż 30° (na dole dachu pod większym kątem, a dla górnych rzędów modułów pod mniejszym – rys. 9). Lokalizacja instalacji w środku Polski – okolice Łodzi. Wysokość drzew wynosi 14 m, odległość od środka ściany południowej wynosi prawie 10 m. Wysokość budynku do środka dachu wynosi 8,7 m.
Po wprowadzeniu do specjalistycznego programu projektowego PVSOL Premium 2017 założonych danych o położeniu modułów oraz obiektach zacieniających (dane otrzymane podczas dokładnego wykonania ,,zwiadu technicznego”) i po przeanalizowaniu tych informacji przez doświadczonego projektanta, otrzymujemy, krok po kroku, wizualizację zysków i strat z pracy instalacji na przestrzeni roku. Bazą do wykonania wyliczeń są dane astronomiczne, trygonometria i algorytm wyliczeniowy programu. Dzięki temu można precyzyjnie oszacować straty spowodowane zacienieniem. Wyliczone w ten sposób spadki produkcji dla każdego modułu pokazane są na rys. 11.
Proste wyliczenie arytmetyczne daje średnią stratę modułu na poziomie poniżej 5%. Niestety, wskutek interakcji modułów system traci jako całość dużo więcej, bo aż 10%. Dzieje się tak, jak wcześniej wspominałem, z powodu progu czułości diod bocznikujących. Przy bardzo małych zacienieniach nie aktywują się, powodując obniżenie prądu w całym obwodzie, a nie tylko zacienionym obszarze. Taka analiza została wykonana w celu wskazania klientowi zagrożenia, jakie pojawi się po 10 latach, po uwzględnieniu średniego tempa wzrostu drzew występujących na jego działce. Oczywiście, w chwili wykonania analizy tego zagrożenia nie było. Została ona zatem utworzona, aby wskazać potrzebę regularnego podcinania drzew.


zdj czrmka 9
Analizę pokazującą praktycznie pomijalne zagrożenie w momencie planowanego rozpoczęcia tej inwestycji przedstawia rys. 10. Dla sytemu, jako całości, oznaczało to około 1,6% mniej produkcji w pierwszym roku. Jednak należało klientowi wykazać zasadność podcinki, aby uniknąć nadmiernych strat w przyszłości.
Stawiając przysłowiową kropkę nad „i”: gdyby w opisanej instalacji drzewa były jedynie kilka metrów wyższe, po około 12 latach, czyli w połowie czasu eksploatacji, wyliczone straty, bez korekty rozrostu drzew, osiągnęłyby około 28%. Wiązałoby się to z bardzo częstym punktowym występowaniem przegrzanych modułów na skutek wspomnianej zamiany energii elektrycznej w cieplną. Drastycznie wzrosłaby wtedy możliwość wystąpienia pęknięć w celkach modułów. Dodatkowo, praktycznie niemożliwe byłoby wyegzekwowanie gwarancji na moduły nawet, gdyby wystąpiły w nich inne problemy. Wszyscy producenci uzależniają gwarancję od eliminacji nadmiernego występowania zacienień.
zjd zermaka 10
Złe praktyki inwestycyjne i projektowe. Niestety, z moich obserwacji wynika, że analizy zacienienia nie przeprowadza się prawie wcale w odniesieniu do instalacji PV montowanych w Polsce. Barierą jest brak świadomości znaczenia takiej analizy wśród firm monterskich i inwestorów. Bardzo wysoka cena zaawansowanych programów symulacji zacienień również ma swoje odbicie na rynku oferowanych usług. Często nawet świadomi inwestorzy i wykonawcy „dogadują się”, aby było taniej, co w rzeczywistości skutkuje obniżeniem produkcji i wymiernymi stratami.
Trudno ukryć, że dużo złego w tej materii zrobiły wcześniejsze przetargi na dotowane instalacje, w których rozstrzygająca była prawie zawsze cena. Analiza pojedynczego obiektu to kilka-kilkanaście godzin pracy doświadczonego projektanta, który często musi wiernie wymodelować w programie otoczenie po wcześniejszym wymierzeniu wysokości, wymiarów i odległości obiektów otaczających, mogących generować straty nie tylko obecnie, ale też w przyszłości. Aby dobrze przygotować projekt zacienienia, trzeba fizycznie być na miejscu inwestycji. Wprawne oko projektanta dostrzeże przyszłe roślinne obiekty zacieniające i wskaże kierunek działania. Tymczasem bardzo często spotykałem rozstrzygnięcia przetargów, w których cena za wykonanie projektu wynosiła od 1 do 100 zł. Jakość wykonania takich ,,opracowań” można sobie wyobrazić…

zdj czermaka 11
Myć, czy nie myć – szacujemy koszty

Inwestorzy, szczególnie w pierwszych latach eksploatacji instalacji fotowoltaicznej, powinni uważnie obserwować proces spływu zabrudzeń na dole ram modułów. Dodatkowo, powinni sprawdzać, czy i jak często dochodzi do trwałych zabrudzeń na normalnej powierzchni szyb ochronnych.

Czasami plama po ptasich odchodach może w małych instalacjach obniżyć generację energii o kilka procent. Tam, gdzie nie jest to szczególnie kosztowne i kłopotliwe, wskazane jest zatem jak najczęstsze usuwanie wszelkiego typu zabrudzeń punktowych.

Aby stwierdzić obiektywnie, jak bardzo opłacalne jest mycie paneli, trzeba uzyskać dane o produktywności ,,zakurzonej” instalacji w określonym przedziale czasu, np. jednego roku. W tym celu należy zmierzyć temperaturę modułów oraz natężenie promieniowania, a następnie zanotować te dane. Najlepiej, aby odbyło się to w stałych warunkach pogodowych, wówczas dane będą najbardziej miarodajne. Dla dużych instalacji mycie może zająć godziny, dlatego cykl pomiary – mycie – pomiary najlepiej wykonać dla modułów podłączonych pod jeden falownik. Oczywiście, należy mieć dane i charakterystyki zamontowanych paneli, aby skorygować uzyskane dane o współczynniki temperaturowe czy charakterystyki ilustrujące zależność mocy od natężenia promieniowania lub obciążenia falowników. Bez tych czynności nie można uzyskać w pełni obiektywnych danych.

Zalecane działania – garść praktycznych porad


Małe, indywidualne instalacje PV. W tych przypadkach zamawianie firmy myjącej zwykle nie ma sensu ekonomicznego. Wystarczy, zachowując rozsądne podejście do bezpieczeństwa, umyć moduły szczotką nierysującą szkła ochronnego. Należy raczej unikać bezrefleksyjnego stosowania chemii mogącej uszkodzić uszczelki między szkłem a ramą. Dla pewności warto wysłać zapytanie w tej kwestii bezpośrednio do producenta modułów. W miarę możliwości należy stosować wodę demineralizowaną, która nie zostawi smug. Zastępczo można wykorzystać świeżą, czystą deszczówkę. Pod żadnym pozorem nie można w trakcie tych czynności chodzić po modułach, gdyż spowoduje to ich nieodwracalne uszkodzenie mimo braku oznak uszkodzeń. Należy unikać myjek wysokociśnieniowych, gdyż te również mogą uszkodzić uszczelki na modułach. Jeżeli jednak inwestor stwierdzi znaczący spadek produkcji w porównaniu do zeszłorocznego wyniku, powinien skorzystać z pomocy specjalisty, gdyż zakłócenia mogą mieć bardzo wiele przyczyn.

Większe instalacje PV osób fizycznych. W odniesieniu do takich instalacji można rozważyć zamówienie specjalisty, chociażby po to, aby oszacować straty z powodu zabrudzenia czy zacienień. W razie występowania bardzo silnych zabrudzeń lokalnych na dużych instalacjach, warto zapytać o nanopreparaty zwiększające samooczyszczanie się modułów. Zaleca się ich naniesienie na generator pracujący pod jednym falownikiem, aby można było określić relację korzyści do kosztów. Wystarczy porównać jego efektywność z normalnie umytymi sekcjami bez naniesionej warstwy ochronnej. Należy jednak zaznaczyć, że skuteczność nanopreparatów również zależy od kąta pochylenia modułów.

Duże instalacje PV. Dla nich zawsze warto zamówić kompleksową usługę polegającą na myciu, przeglądzie i chociaż uproszczonym badaniu instalacji, nie zapominając o wymaganej ze względu na gwarancję częstotliwości badań konstrukcji nośnej.

Inwestycje realizowane ze wsparciem publicznym. Bezwzględnie konieczne jest zamówienie mycia instalacji połączonego z analizą strat z powodu zabrudzenia oraz zacienienia – zabezpiecza to przed ryzykiem zwrotu dotacji z powodu niespełnienia celów ekologicznych zadeklarowanych we wniosku o dotację. Warto przy tym zwrócić się do fachowców zajmujących się obsługą administracyjną obiektów użytkowych, aby określić częstotliwość przeglądów samej instalacji dla danego typu obiektów zgodną z przepisami. Oprócz charakteru samej instalacji decyduje o tym również sposób użytkowania obiektu.

Firma myjąca i bezpieczeństwo usługi. Warto pamiętać, że profesjonalna firma, wykonująca jednocześnie czyszczenie, pomiary i przegląd stelaża wraz instalacją PV, zawsze zaproponuje stawki korzystniejsze od tej, która realizuje te usługi pojedynczo. Jeżeli jednak klient zdecyduje się zamówić firmę myjącą niewyspecjalizowaną w myciu instalacji fotowoltaicznej, to koniecznie powinien zażądać od niej okazania polisy OC z tytułu wykonywanych usług z sumą gwarancyjną odpowiadającą około połowy wartości instalacji. Odpowiada to najczęstszej wartości samych modułów. Wiedza o budowie i związanej z nią małej odporności na deptanie modułów jest w takich firmach znikoma. Dlatego najbezpieczniej jest umieścić w umowie o roboty zapisy wskazujące na wysokie kary umowne za każdorazowe wejście na moduł oraz wymóg bezpośredniego nadzoru podczas wykonywania usługi.


Przykład wyliczenia opłacalności mycia instalacji PV. Najpierw musimy uzyskać dane instalacji wejściowe – przed myciem i wyjściowe – po myciu (pomiary powinny być wykonane specjalistycznym oprzyrządowaniem).W tym celu mierzymy moc uzyskiwaną przed umyciem, następnie myjemy panele i notujemy nowy poziom mocy. Przyjmijmy, że z pomiarów uzyskaliśmy 7% wzrost mocy, skorygowany o odpowiednie dane instalacji. Możemy więc przystąpić do analizy opłacalności mycia instalacji.
Załóżmy, że umyto instalację o mocy 20 kWp eksploatowaną przez rok. Zgodnie z deklaracjami dostawcy i prognozami projektanta, jej produktywność wynosi dla danego kąta pochylenia, azymutu i pozostałych warunków lokalnych 900 kWh/kWp mocy, czyli z każdego kilowata zainstalowanej mocy będzie wyprodukowane 900 kWh. Gdyby instalacja nie została umyta, strata liczona w kWh wynosiłaby:

900 ∙ 20 ∙ 7% = 1260 kWp.

Efekty finansowe można oszacować dopiero po wyliczeniu stawki zysku z każdej wytworzonej dodatkowo kWh. Sprawa jest prosta, gdy cała wytworzona energia jest zużywana na miejscu. Wystarczy pomnożyć 1260 kWh przez stawkę płaconą dla operatora sieci elektrycznej. Niestety, w zdecydowanej większości instalacji, na skutek braku synchronizacji produkcji z potrzebami (kilkukrotne wahania sezonowe i do tego dobowe), część produkowanej energii trafia do sieci, a wówczas:

  • dla osób fizycznych korzyść za odprowadzoną energię wynosi prawie 70% ceny płaconej za kWh;
  • dla podmiotów prawnych czy firm sprzedaż nadwyżki wyprodukowanej energii to stawka około 17 gr/kWh.

Dokładną ilość wytworzonej i odprowadzonej do sieci energii uzyska się z danych zarejestrowanych przez licznik rozliczeniowy i falownik. Zakładając, że arytmetyczna korzyść wyniesie 50 gr, za każdą dodatkowo wytworzoną dzięki myciu kWh uzyskamy w omawianym przypadku korzyść 1260 kWp ∙ 0,5 zł, czyli 600 zł. Pozostaje porównać tą kwotę z kosztami mycia, które zwiększa produkcję. Dla małych instalacji dość często koszt mycia będzie w zwykłych warunkach zabrudzenia mało atrakcyjny. Stawki zależą od wielkości instalacji i wahają się od kilku do kilkunastu, a czasami nawet ponad 20 zł/m2 powierzchni modułu. Przy 20 kWp mocy jest około 120 m2 powierzchni do umycia. Z porównania kosztów i zysku wynika, że w tej sytuacji stawka za mycie powinna być mniejsza od 600 zł, czyli blisko dolnych zakresów występujących dla większych instalacji.

Problem polega na tym, że aby ocenić, czy mycie instalacji ma sens ekonomiczny, potrzebna jest, chociaż jedna, wizyta doświadczonego specjalisty dysponującego odpowiednim osprzętem, pozwalającym zmierzyć straty na zbrudzeniu. Bez specjalistycznego oprzyrządowania oszacowanie strat z powodu zabrudzenia jest niemożliwe.

Oczywiście, w skrajnych sytuacjach inwestor sam zorientuje się w różnicach w wysokości produkcji, np. że w czerwcowy, południowy, słoneczny dzień rok temu miał o 10-15% większą moc od obecnej. Jednakże określenie częstotliwości mycia wciąż będzie się odbywać na tzw. oko. Dlatego zasadnym wydaje się zamówienie raportu, który powinien zawierać informacje o dokładnie zmierzonej korzyści wynikającej z umycia instalacji wraz z referowaną częstotliwością mycia dla sytuacji trudnych.

Problem dotowanych inwestycji. Lekceważenie sprawy zabrudzeń i zacienienia modułów jest szczególnie groźne w przypadku inwestycji realizowanych ze wsparciem. W takich inwestycjach często jest dokładnie określony efekt ekologiczny, który wprost zależy od ilości wyprodukowanej energii w ekologicznym źródle, jakim jest instalacja fotowoltaiczna. Jeśli na skutek zabrudzeń jej produktywność znacząco spadnie, może dojść do niespełnienia efektu ekologicznego. Beneficjent będzie wtedy zmuszony do zwrotu uzyskanej dotacji. Najczęściej badanie efektu jest określone jedynie na kilka lat. Warto jednak rozważyć ryzyko w relacji do kosztów. Argumentem przemawiającym za wynajęciem specjalistycznej firmy może być zamówienie dodatkowego badania instalacji wraz ze sporządzeniem raportu o jakości jej wykonania. W przypadku stwierdzenia np. nadmiernego zacienienia spowodowanego niekorygowanymi obiektami stałymi (kominy, budynki itp.), doświadczony projektant z łatwością zaproponuje montaż dodatkowych urządzeń, np. optymalizatorów redukujących znacząco wpływ zacieniania pojedynczego modułu na połączony z nim obwód. Czasami sama zmiana połączeń modułów w myśl zasady: słabe do słabych, dobre z dobrymi, może poprawić produktywność o kilka procent (omówienie wątków korekty instalacji w takiej sytuacji jest zagadnieniem niezmiernie obszernym i wymagałoby osobnego artykułu, dlatego zostało jedynie zasygnalizowane).
Dodatkowo, profesjonalna firma powinna dokonać przeglądu stelaża, na którym zamontowana jest instalacja. Większość dostawców stelaży, aby utrzymać gwarancję, żąda ich przeglądu z częstotliwością roczną czy nawet półroczną. Ma to szczególne znaczenie w przypadku instalacji zamontowanych na obiektach publicznych czy właśnie w ramach dotowanych inwestycji.

Mniemam, że udało mi się trochę wyjaśnić kwestię mycia modułów PV i zainteresować czytelników nieustannie pomijanym problemem przyszłych zacienień, związanych z rozrastającą się roślinnością w otoczeniu. Omówienie całości zagadnień odnoszących się do konserwacji instalacji PV jest tematem dużo szerszym i być może pojawi się w późniejszych publikacjach.

 

Autor: Krzysztof Czermak


 

pi