envelope redakcja@polskiinstalator.com.pl home ul. Wąski Jar 9
02-786 Warszawa

Advertisement











sur21Wraz z nadejściem 2016 r. spodziewaliśmy się istotnej poprawy jakości programów dla domów jednorodzinnych oferowanych przez NFOŚiGW. Jak jest w połowie 2016 r? Trudno to dziś do końca ocenić (co już samo w sobie jest wymowne), ale o euforii z pewnością trzeba zapomnieć, żeby nie powiedzieć – coś się kończy. Zresztą, przyjrzyjmy się szczegółom.

Istotna poprawa jakości programów dla domów jednorodzinnych z jednej strony miała nastąpić za sprawą pakietu zmian wprowadzonych w grudniu 2015 r. do programu NF- 5/40 w zakresie wsparcia budowy domów energooszczędnych i pasywnych, a z drugiej – za sprawą programu Ryś dotyczącego termomodernizacji domów jednorodzinnych. Szczególnie program Ryś był od dłuższego czasu wyczekiwany przez rynek, a pierwsze sygnały o tworzeniu takiego programu przez NFOŚiGW były wysyłane rok temu. Co zatem się stało, że obecnie o obu programach tak mało można usłyszeć?

Nie tak łatwo dostać dotację

Program NF-15/40 od samego początku borykał się z problemami zbyt wygórowanych i skomplikowanych wytycznych. Tą przysłowiową marchewką była dotacja dla domów jednorodzinnych w wysokości 30 lub 50 tys. zł. Jednak było to obwarowane wieloma wymaganiami, jakie potencjalny beneficjent musiał spełnić. Warto przy tym wspomnieć, iż znaczną część dotacji pochłaniały dodatkowe koszty, które należało ponieść przy budowie domu według proponowanych standardów (tab. 1). Już w maju 2014 r. wskazywałem na problem zbyt skomplikowanych wymagań. Proponowałem cały szereg zmian dotyczących np. likwidacji stref klimatycznych czy uproszczeń we współczynnikach przenikania ciepła U (tab. 2). Co prawda część zmian została wprowadzona w wyniku tez przedstawionych w raporcie [1], jednakże ich zakres był zbyt mały, a wytyczne nadal były przeładowane zbyt dużą liczbą wskaźników do uzyskania, co tylko zniechęcało beneficjentów.
2015 r. odbyło się spotkanie weryfikatorów, przedstawicieli banków i NFOŚiGW, na którym przedstawiłem wyniki własnych badań ankietowych – wzięło w nich udział 50% weryfikatorów. Już wtedy było widać, iż nie wszyscy beneficjenci, którzy mieli dokonaną weryfikację końcową, skorzystali z dotacji (rys. 1). Jeżeli odniesiemy wartość 201 końcowych weryfikacji (113 + 88) i porównamy ją z liczbą wypłaconych dotacji, która w maju 2015 r. wyniosła tylko 91, to widać, że sama procedura w bankach była dla beneficjentów istotną barierą. Powstał problem tzw. ginących beneficjentów, gdy z jakichś powodów proceduralnych rezygnowali oni z dotacji. Jest to zresztą nadal widoczny problem, a sytuacja tym ciekawsza, że odpowiedzialne za to nie są względy techniczne.

Tabela 1. Udział dodatkowych kosztów w dotacji dla domu jednorodzinnego NF-40 [1]
sur1
Tabela 2. Propozycja nowych granicznych współczynników przenikania ciepła z 2014 r. [1]
sur2

 

Plan ratunkowy

NFOŚiGW wprowadził pakiet zmian do programu NF-15/40 w grudniu 2015 r. Zakres zmian obejmował między innymi zmiany granicznych współczynników U. Jak pokazuje tabela 3 i 4, NFOŚiGW w zasadzie przyjął moje propozycje z 2014 r., a w niektórych przypadkach nawet je jeszcze bardziej złagodził. W wytycznych pojawił się m.in. dość zaskakujący zapis: W przypadku inwestorów samodzielnie realizujących budowę domu jednorodzinnego przeprowadzenie wyżej opisanej weryfikacji (przyp. autora: czyli weryfikacji dokumentacji) nie jest obligatoryjne, jednak pominięcie tego etapu wiąże się z przejęciem przez inwestora całej odpowiedzialności, łącznie z ryzykiem niespełnienia założonego standardu wykonania budynku. Ten zapis pozwala zaoszczędzić kwotę 1000-1500 zł kosztem ponoszenia pełnej odpowiedzialności przez beneficjenta za błędną dokumentację projektową. A warto dodać, iż pierwsza weryfikacja często pokazywała niedociągnięcia w dokumentacji projektowej. Teraz o tych niedociągnięciach beneficjent może się dowiedzieć przy końcowej weryfikacji i jednocześnie – o braku możliwości wprowadzenia poprawek. Zatem zapis ten należy uznać za co najmniej nieprzemyślany.

sur11 sur21
1. Liczba weryfikacji projektów i weryfikacji końcowych – stan na maj 2015 r. (w badaniach wzięło udział 50% weryfikatorów) 2. Liczba zrealizowanych inwestycji w zakresie budowy domów energooszczędnych i pasywnych [2]. Ostatni stan opublikowany przez NFOŚiGW jest datowany na styczeń 2016 r.

 

Rewolucja w termomodernizacji

Drugim z omawianych programów dla domów jednorodzinnych jest program Ryś. Prace nad nim trwały przez większość 2015 r. Prezentowany na stronie NFOŚiGW program [3] jest datowany na 5 listopada 2015 r. Celem programu Ryś jest poprawa efektywności wykorzystania energii w istniejących domach jednorodzinnych. Jego budżet to 400 mln zł, w tym:

  • dla bezzwrotnych form dofinansowania do 120 mln zł;
  • dla zwrotnych form dofinansowania do 280 mln zł.
Tabela 3. Graniczne współczynniki dla domów jednorodzinnych przed wprowadzeniem zmian z grudnia 2015 r. [2]
sur3
Tabela 4. Graniczne współczynniki dla domów jednorodzinnych po wprowadzeniu zmian z grudnia 2015 r. [2]
sur4
Tabela 5. Koszty kwalifikowane wykonania usług według założeń programu Ryś [3]
sur5
Tabela 6. Koszty kwalifikowane zakupu i montażu materiałów i urządzeń według założeń programu Ryś [3]
sur6

 

Program zakłada określenie poziomu kosztów kwalifikowanych, tak jak to pokazano w tabelach 5 i 6. Zestawienia mają na celu określenie zakresu dopuszczalnych prac, które mogą uzyskać dofinansowanie.
Dość interesujący jest model finansowania programu Ryś, który zakłada preferencyjny kredyt oraz dotację. Preferencyjny kredyt to analogia do innego programu NFOŚiGW – Prosument, czyli stałe oprocentowanie kredytu w wysokości 1% w skali roku. Do tego jest doliczana prowizja banku z tytułu realizacji umowy kredytu wraz z dotacją w wysokości nieprzekraczającej 3% kwoty wypłaconego kredytu w pierwszym roku kredytowania i 1,5% rocznie aktualnego stanu zadłużenia w każdym, kolejnym rozpoczętym okresie rocznym kredytowania. Poziom dotacji jest natomiast uzależniony od rodzaju realizowanych prac, co pokazano w tabeli 7. Dystrybucja środków ma się odbywać przez WFOŚiGW oraz przez banki. Szczególnie istotny jest poziom dofinasowania dla termomodernizacji, gdy ocieplane są ściany lub dach, dzięki czemu można uzyskać dotację 20%. Natomiast gdy ocieplany jest zarówno dach, jak i ściany, to dotacja sięga 40%.

Nowatorskim podejściem w programie Ryś jest niewątpliwie określenie minimalnego standardu termomodernizowanego budynku, który wykracza poza obecne warunki techniczne (tabela 8). Brawo za takie podejście, gdyż nawet ustawa o wspieraniu termomodernizacji i remontów na to nie pozwala.

Tabela 7. Intensywność dofinansowania według założeń programu Ryś [3]
sur7
Tabela 8. Fragment tabeli wymagań technicznych według założeń programu Ryś [3]
sur8

 

I nastał 2016 rok…

W grudniu 2015 r. nastąpiła zmiana zarządu w NFOŚiGW. Od tego czasu można zauważyć zwalnianie tempa prac nad programem Ryś. W połowie grudnia 2015 r. ogłoszono nabór dla WFOŚiGW oraz dla banków. Do programu zgłosiło się dziesięć WFOŚiGW, lecz nie zgłosił się ani jeden bank pomimo przedłużenia terminu dla banków. Co ciekawe, Bank Ochrony Środowiska, który zawsze wspierał programy NFOŚiGW, a którego większościowym akcjonariuszem jest NFOŚiGW, też nie złożył oferty. W tym okresie przestają również pracować w NFOŚiGW koordynatorzy programu Ryś (Paweł Bartoszewski) i NF-15/40 (Jacek Zamielski). Jest to niezrozumiałe w sytuacji, gdy program Ryś miał być zaraz uruchamiany. Tym bardziej, że koordynator programu Ryś był w zasadzie jego głównym autorem.
W programie NF-15/40 też nie widzimy postępów. NFOŚiGW nawet nie aktualizuje danych o przyznanych dotacjach (co pokazuje rys. 2). Z informacji uzyskanych w bankach można sądzić, iż są to ostatnie miesiące programu NF-15/40. Czy taki sam los spotka program Ryś? Należy przede wszystkim zadać pytanie, czy takie programy są potrzebne? – Sądzę, że zdecydowanie tak. Program NF-15/40 wspierający budowę nowych domów energooszczędnych i pasywnych jest znakomitym pilotażem przed wdrożeniem ostrzejszych standardów technicznych, jakie nas czekają za kilka lat. Program co prawda wymaga korekty, a może nawet podniesienia wartości dotacji dla domu jednorodzinnego o 5 czy 10 tys. zł, jednakże sama jego idea jest godna poparcia. Jeśli chodzi o program Ryś, to podstawowy problem dotyczy preferencyjnego kredytu, który jest nieatrakcyjny dla banków komercyjnych. Transfer środków w ramach kredytu komercyjnego (tak jak w NF-15/40) lub przez WFOŚiGW, wraz z drobnymi poprawkami samego programu, pozwoliłby jednak na uruchomienie bardzo efektywnego i atrakcyjnego programu wsparcia. W każdym razie oba programy potrzebują przemyślanej promocji pokazującej, że warto inwestować w energooszczędne budownictwo. Tworzenie takich programów powinno być priorytetem i celem samym w sobie dla NFOŚiGW.

Autor: Maciej Surówka

* * *

Niestety, ostatnie doniesienia z NFOŚiGW (informacje pozyskane tuż przed zamknięciem tego numeru) pokazują, że program NF-15/40 zostanie zamknięty. W jego ramach przez dwa i pół roku wypłacono około 6 mln zł, co stanowi blisko 2% przewidzianych środków. Zaskakujące jest, że mając niemal cały początkowy budżet, nie dokonuje się pożądanej modyfikacji programu, tylko jego zamknięcia. Jeśli chodzi o program Ryś, to zgodnie z informacją podaną przez NFOŚiGW w dniu 14 czerwca 2016 r., program został przesunięty do działu „Wsparcie działań ochrony środowiska i gospodarki wodnej realizowanych przez partnerów zewnętrznych”. Można się spodziewać, że tymi partnerami mogą być np. WFOŚiGW. Jednakże pierwsze półrocze 2016 r. wcale nas nie przybliżyło do uruchomienia programu Ryś. Ten rok należy więc traktować jako stracony, ponieważ nawet w przypadku uruchomienia programu np. tuż po wakacjach i tak będzie za późno na realizację prac w 2016 r. Na koniec nasuwa się pewna konkluzja. W Polsce jest około 5 mln domów jednorodzinnych. Gdybyśmy chcieli wspomóc termomodernizację tylko 1% tych domów rocznie, to środki na ten cel musiałyby wynosić około 1,5 mld zł rocznie (50 tys. domów z dotacją ok. 30 tys. zł). Program Ryś zakłada 120 mln zł na dotacje, zatem taki Ryś musiałby być uruchamiany co miesiąc, żeby można było w ogóle mówić o programie, który ma realny wpływ na znaczące obniżenie energochłonności domów jednorodzinnych.


 

pi