envelope redakcja@polskiinstalator.com.pl home ul. Wąski Jar 9
02-786 Warszawa

Advertisement











klub logoW drugim odcinku naszego klubu przypomnę początki charakterystyki energetycznej budynków oraz świadectw energetycznych w Polsce. Można powiedzieć, że punktem startowym była Dyrektywa 2002/91/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 16 grudnia 2002 r. w sprawie charakterystyki energetycznej budynków.

Wspomniana dyrektywa zakładała, iż należy stworzyć system oceny, który będzie zachęcał do kupowania i budowania bardziej energooszczędnych domów i mieszkań. Celem było ograniczenie zużycia energii w budownictwie mieszkalnym, które – jak policzono – było odpowiedzialne za około 40% zużycia energii w Unii Europejskiej. Wszystkie kraje miały czas do 4 stycznia 2006 r. na dostosowanie przepisów krajowych do zaleceń dyrektywy. Jednak w Polsce obowiązek sporządzania świadectw charakterystyki energetycznej został wprowadzony dopiero od 1 stycznia 2009 r. (rys. 1).

Ideą świadectw charakterystyki energetycznej było stworzenie możliwości łatwego porównywania energochłonności będących w obrocie rynkowym mieszkań czy domów. Liczono, że spowoduje to zwiększenie popytu na energooszczędne budynki, ponieważ powstanie dodatkowa cecha wpływająca na wartość nieruchomości.

Bez klas trudniej

SE2008
1. Wzór świadectwa charakterystyki energetycznej z 2009 r. (obecnie już nieaktualny)

Niestety, Polska jako jeden z nielicznych krajów w UE wprowadziła świadectwa charakterystyki energetycznej, w których nie ma klas energetycznych, a tylko wskaźnik liczbowy umieszczony na suwaku. Takie podejście bardzo utrudniło możliwość łatwego porównywania energochłonności budynków, gdyż dużo więcej danych daje nam informacja, że nasz budynek jest klasy C niż informacja, że zapotrzebowanie na energię pierwotną dla budynku EP wynosi 110 kWh/(m2 ∙ rok).Dodatkowo, brak kontroli świadectw energetycznych zaowocował licznymi patologiami na rynku, np. wystawianiem świadectw niemających pokrycia w rzeczywistości lub nieuwzględniających istotnych czynników – za symboliczną opłatą. Sam pomysł różnicowania produktów za pomocą klas energetycznych jest w Polsce bardzo dobrze znany, gdyż klasy takie ma np. sprzęt AGD, stolarka okienna, opony, a nawet urządzenia do przechowywania wina (rys. 2). Niebawem dołączą do tych grup urządzenia grzewcze, zasobniki czy miniinstalacje kogeneracyjne stosowane w budynkach do centralnego ogrzewania i przygotowania ciepłej wody, które oceniane będą także w pakietach czy projektowanych układach. W tym przypadku można więc będzie także dokonywać stosunkowo łatwego porównania (z punktu widzenia użytkowników). Z nieznanych powodów nie można tego nadal robić w odniesieniu do budynków czy mieszkań. Dobrym przykładem funkcjonowania klas energetycznych przy ocenie efektywności energetycznej budynków jest Wielka Brytania. Obowiązujący tam wzór świadectwa energetycznego (rys. 3) nie tylko pozwala łatwo ocenić pod tym względem budynek, ale dodatkowo wskazuje, o ile można poprawić standard energetyczny.

Nowa dyrektywa – nowa ustawa i koniec z fikcją

Dyrektywa z 2002 r. została zastąpiona Dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/31/UE z dnia 19 maja 2010 r. w sprawie charakterystyki energetycznej budynków. W nowej dyrektywie pojawił się pomysł zdefiniowania budynku o niemal zerowym zużyciu energii, o którym pisałem w ubiegłym roku [3]. Co ciekawe, sama dyrektywna nie narzuca jednolitych wymagań stawianych budynkom, pozostawiając to poszczególnym krajom członkowskim. Za dostosowanie tej dyrektywy do polskich warunkach miała odpowiadać ustawa z dnia 29 sierpnia 2014 r. o charakterystyce energetycznej budynków. Niestety, ustawa nie wdrożyła wszystkich zapisów wspomnianej dyrektywy. Tym niemniej pozytywnym aspektem wejścia w życie ustawy o charakterystyce energetycznej budynków jest powstanie centralnego rejestru świadectw energetycznych. Powstrzymał on tworzenie totalnie fikcyjnych świadectw, choć nie jest sam w sobie instrumentem doskonałym, o czym również już pisałem na łamach PI. Nadal np. nie wiemy, co zrobić, gdy błędnie wpiszemy świadectwo charakterystyki energetycznej do rejestru.

Od tego roku świadectwa energetyczne będą podlegały weryfikacji, jednak trudno jest przewidzieć liczbę i zakres planowanych weryfikacji, a tym samym ich skuteczność. Również procedury np. odwołania się od niezadowalającej decyzji weryfikatorów wciąż są niejasne.

klasy   certyfikat
2. Nowy wzór etykiety energetycznej dla urządzeń chłodniczych [4]   3. Wzór świadectwa energetycznego z Wielkiej Brytanii [5]

Czekamy na zmiany

W najbliższym czasie konieczne wydaje się ponowne przyjrzenie się ustawie o świadectwach charakterystyki energetycznej oraz jej poprawienie pod kątem pełnej zgodności z dyrektywą 2010/31/UE. Warto byłoby zastanowić się nad wprowadzeniem klas energetycznych, tak jak to obowiązuje niemal w całej Unii Europejskiej. I chociaż takie zmiany pociągną za sobą zmianę niemal każdego rozporządzenia związanego z auditingiem i certyfikacją energetyczną, to z różnych powodów wydają się one nieuniknione.

Autor: Maciej Surówka

Klub Certyfikatora i Audytora Energetycznego to stałe miejsce na prezentację problematyki audytingu i certyfikacji energetycznej. Zakładam, że pozwoli on nie tylko przedstawić różne zagadnienia, ale i odpowiedzieć na nurtujące nasze środowisko pytania i wątpliwości. Dlatego zachęcam do nadsyłania do redakcji PI bądź do SCiAE swoich uwag i opinii.

Część I --> Klub Certyfikatora i Audytora Energetycznego. Po pierwsze: audyt energetyczny
Część II --> Świadectwa energetyczne i centralny rejestr. Można było prościej – refleksje praktyka


 

pi