envelope redakcja@polskiinstalator.com.pl home ul. Wąski Jar 9
02-786 Warszawa

Advertisement











Czym grozi stosowanie w kotłach olejowych paliwa złej jakości, z niewiadomego źródła – jak może wpłynąć to na pracę kotła? Problem ten można bez namysłu przenieść w obszar motoryzacji i zapytać „czym grozi stosowanie paliwa złej jakości w samochodach…?” Większość nie będzie dyskutować, a zacznie przytaczać możliwe usterki.


26

Z palnikiem olejowym jest jak z samochodem – powiem więcej, tu z jeszcze większą uwagą powinniśmy dobierać paliwo. Dlatego, że bez samochodu da się jakiś czas normalnie żyć (niezależnie od tego, jak to dziwnie zabrzmiało), natomiast bez sprawnego ogrzewania sytuacja robi się już bardzo nieciekawa.

Jak działa palnik w kotle olejowym

Zacznijmy od próby wytłumaczenia jak działa palnik olejowy, choć sprawa wydaje się bardzo prosta. Cały proces pracy palnika polega na spalaniu mieszanki powietrza i mgiełki olejowej. Powietrze dostarczane jest do komory spalania poprzez wentylator, na wale którego zainstalowana jest pompa olejowa. Tym samym, pracujący wentylator napędza pompę, która spręża olej do ciśnienia rzędu 10, 20 bar. Elementem „spinającym” wentylator i pompę jest plastikowe sprzęgło, które po latach pracy może nadawać się do wymiany. Olej pod ciśnieniem kierowany jest do dyszy olejowej umieszczonej na końcu palnika w tzw. wsporniku dyszy. Konstrukcja dyszy pozwala na rozpylenie oleju, który tworzy mgiełkę. Tak rozpylony olej miesza się z powietrzem tworząc palną mieszankę. Mieszanina jest zapalana od elektrod zapłonowych, a cały proces jest nadzorowany przez automat palnikowy.

Warto przy tej okazji nadmienić, że dysza to stosunkowo skomplikowany element. Po rozkręceniu jej ukazują się nacięcia o grubości rzędu dziesiątych części milimetra. Co więcej, owe nacięcia wykonane są w taki sposób, aby olej po opuszczeniu dyszy „kręcił” się w odpowiednim kierunku. Dlatego trzeba zwracać uwagę na podane przez producenta palnika dopuszczalne dysze. Każda dysza wyposażona jest w bardzo dokładny filtr oleju – o jego dokładności można się przekonać np. po roku użytkowania, gdy po wykręceniu dyszy okazuje się, że w miejscach, w których był dotykany palcami jest nieco inny kolor – to miejsca pozatykane przez nasz pot. Również powietrze doprowadzane do spalania „kręcone” jest w odpowiedni sposób dzięki, umieszczonej m.in. na wysokości dyszy olejowej, tzw. tarczy spiętrzającej, której nacięcia i otwory można zobaczyć. Wszystkie te zabiegi są po to, aby jak najdokładniej wymieszać pojedyncze cząstki oleju z powietrzem i tym samym zapewnić maksymalną sprawność pracy kotła.

Co zawierają spaliny
W czasie uruchamiania palnika ustawiane jest ciśnienie oleju oraz powietrza kierowanego do spalania. Analizowane są głównie takie związki w spalinach, jak tlenek węgla i tlen oraz powstający z nich dwutlenek węgla. Satysfakcjonujące wartości tlenków węgla w spalinach to liczba poniżej 20 ppm, a nie więcej niż 20 cząstek związku tlenku węgla na milion! Dokładność jest wskazana dlatego, że wartość rzędu 100 ppm (maksymalna dopuszczalna wg normy wartość) to znaczny spadek sprawności kotła, wyraźnie widoczny z miesiąca na miesiąc. Tworzący się tlenek węgla osadza się z biegiem czasu wewnątrz komory spalania utrudniając znacznie wymianę ciepła pomiędzy spalinami i wodą grzewczą. Już tylko 0,5 mm sadzy powoduje wzrost temperatury spalin o 30°C i spadek sprawności kotła o 13%!
Wraz z olejem dostarczamy dodatkowo siarkę w większej lub mniejszej ilości. Po spaleniu tworzy ona związki z tlenem, głównie SO2 i SO3, które mają negatywny wpływ na nasze zdrowie oraz środowisko. SO2 jest trującym, bezbarwnym gazem, 2,5 raza cięższym od powietrza. Związek SO3 to główna przyczyna korozji kotła, dlatego, że łącząc się z parą wodną tworzy wszystkim znany ze szkoły kwas H2SO4. Im lepsza jakość oleju opałowego tym zawartość siarki jest mniejsza. Do komory spalania dostaje się też azot – na to akurat nie mamy wpływu, ponieważ w powietrzu jest go blisko 79%. Po spaleniu tworzy on związki z tlenem, głównie NO i NO2. Ten pierwszy nie jest specjalnie szkodliwy i stanowi większość, niemal 90%. Ten drugi z kolei jest wyraźnie widoczny, ma ciemnoczerwone zabarwienie, jest gryzący i drażniący, a w skrajnym przypadku (stężenie ponad 150 ppm) może powodować zapalenie oskrzeli.

Wnioski
Podsumowując: skomplikowana budowa palnika olejowego, jak i jego prawidłowe ustawienie przez serwisanta gwarantują bezpieczną eksploatację. Nie ma co do tego wątpliwości. Jednak oczywistym warunkiem jest przede wszystkim paliwo dobrej jakości. Istotna jest także dbałość o stan każdego z podzespołów. W czasie corocznych przeglądów wymianie podlegają przede wszystkim filtr oleju i dysza olejowa, sprawdza się nastawy ciśnienia oraz czystość tarczy spiętrzającej, a wszystko monitoruje się analizatorem spalin. Warto także każdorazowo przy uzupełnianiu oleju wyregulować również palnik, ponieważ skład nowego paliwa będzie się nieznacznie różnił od poprzedniego
Wszystkie te zabiegi zagwarantują nam ciepło i komfort w zimie, a i w portfelu zostanie nieco większa kwota pieniędzy.


 

pi