Drukuj
Nadrzędna kategoria: Artykuły tematyczne

spiug logoStosunkowo dobre wyniki jakie zanotowała gospodarka w Polsce w III kwartale 2014 roku, nie znalazły odzwierciedlenia w sytuacji na rynku instalacyjno-grzewczym. Praktycznie wszyscy uczestnicy tego segmentu rynku, którzy podzielili się swoimi opiniami na ten temat, podkreślali, ze ten kwartał był wyjątkowo trudny.

Oprócz braku widocznego normalnie przyspieszenia sprzedaży na przełomie sierpnia i września, doszły ponownie problemy płatnościowe, które nie były tak bardzo widoczne w ostatnich kilku kwartałach. Zanotowano spadki sprzedaży liczone rok do roku, w większości grup produktowych, co automatycznie spowodowało walkę na rynku sprzedaży kosztem uzyskiwanych marż.

Szczególnie trudne były miesiące letnie tj. lipiec – sierpień. Jak się sądzi, krótka i łagodna zima spowodowała w tym roku wyraźne spłaszczenie się krzywej sprzedaży. Podkreśla się też wyraźne zmniejszenie się ilości inwestycji do obsługi w tym okresie, oraz negatywny, z punktu widzenia dostawców indywidualnych Urządzeń Grzewczych, wpływ działań administracyjnych ze strony operatorów miejskich sieci c.o.

Szereg inwestycji nie uzyskało pozwolenia na budowę lub modernizację w oparciu o indywidualne źródła ciepła. Warto zwrócić uwagę, że względem sierpnia 2014, we wrześniu ujemna dynamika wystąpiła tylko w segmencie zamówień na prace remontowo-budowlane. Jest to skutek kończącego się sezonu budowlanego. Sadząc po tendencji, do końca roku spadki w sektorze budowlanym będą coraz większe. Ogólnie, we wrześniu liczba przetargów na dostawę usług wzrosła o 17,2%, na dostawę towarów wzrosła o 21,3%. Natomiast liczba zamówień na prace budowlano-remontowe spadła o 5,6%. Z drugiej strony, wyniki makroekonomiczne wskazywałyby na coś innego.

Produkcja sprzedana przemysłu

W okresie I–IX 2014 produkcja sprzedana przemysłu była o 3,4% wyższa w porównaniu z tym samym okresem ub. roku, kiedy zanotowano wzrost produkcji sprzedanej o 1,4%. Według wstępnych danych produkcja budowlano-montażowa, obejmująca roboty o charakterze inwestycyjnym i remontowym, zrealizowana przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracowników powyżej 9 osób, była we wrześniu tego roku o 5,6% wyższa niż przed rokiem (wobec spadku o 4,8% we wrześniu ub. roku) i o 19,8% wyższa w porównaniu z sierpniem br.

Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja budowlano-montażowa ukształtowała się na poziomie o 3,8% wyższym niż we wrześniu ub. roku i o 2,0% wyższym w porównaniu z sierpniem br. Wyższa niż we wrześniu ub. roku była produkcja zrealizowana m.in firmach wykonujących głównie roboty budowlane specjalistyczne (w tym instalacyjne) – o 10,5%. Spadek produkcji w porównaniu z ub. rokiem odnotowały przedsiębiorstwa specjalizujące się w robotach związanych z budową budynków – o 7,1%. W porównaniu z sierpniem br.

wzrost produkcji odnotowano we wszystkich działach budownictwa, co jest pewnym potwierdzeniem tendencji na rynku instalacyjno grzewczym. Przedsiębiorstwa wykonujące głównie roboty budowlane specjalistyczne – o 17,5% oraz specjalizujące się w budowie budynków – o 13,8%. W okresie styczeń-wrzesień br. produkcja budowlano-montażowa była o 5,5% wyższa niż w tym samym okresie 2013 roku, kiedy notowano spadek o 15,6%.

Sytuacja w budownictwie mieszkaniowym

Jak zwykle, pewnym odzwierciedleniem sytuacji w branży instalacyjno – grzewczej jest sytuacja w budownictwie mieszkaniowym. Według danych opublikowanych przez GUS, w okresie styczeń – wrzesień 2014 ilość inwestycji oddanych do użytkowania była niższa niż w analogicznym okresie 2013 roku. Lepsze wyniki dotyczą ilości rozpoczętych budów oraz ilości wydanych pozwoleń na budowę.

Według wstępnych danych przygotowanych przez GUS, w okresie pierwszych trzech kwartałów 2014 r. oddano do użytkowania 100 138 mieszkań, co oznacza 1,9% mniej w porównaniu z analogicznym okresem 2013 roku i o 4,5% mniej niż w pierwszych trzech kwartałach 2012 r. Jeśli chodzi o pozwolenia na budowę, co jest potencjałem teoretycznie do skonsumowania przez rynek instalacyjno-grzewczy, w trzech pierwszych kwartałach 2014 roku wydano pozwolenia na budowę 120 254 mieszkań, co oznacza 14,8% wzrost w stosunku do analogicznego okresu w 2013 r. Warto tutaj przypomnieć, że wtedy zanotowano spadek o 18,1%. Rozpoczęto budowę 114 569 mieszkań, co oznacza wzrost o 17,0%, wobec spadku w porównywalny okresie 2013 roku który wyniósł 16,2%. Porównując te wyniki, z osiągniętymi w pierwszym półroczu 2014 roku, można wyciągnąć wniosek, ze w samym III kwartale, spadki były znaczne.

Tradycyjnie już, najwięcej mieszkań z udziałem 55,4% oddali inwestorzy indywidualni którzy oddali w pierwszych trzech kwartałach 2014 roku do użytku 55 525 mieszkań, co oznacza 6,4 % spadek w porównaniu do analogicznego okresu w 2013 roku. W tym okresie, inwestorzy indywidualni otrzymali także 58 937 pozwoleń na budowę mieszkań, co oznacza spadek o 0,9% w porównaniu z analogicznym okresem 2013 r. odnotowano spadek liczby wydanych pozwoleń na budowę – do 58 937 mieszkań, tj. o 0,9% co jest już pewną negatywną tendencją ponieważ w 2013 też miał miejsce spadek aż o 14,2% w analogicznym okresie.

Pozytywnym wynikiem jest wzrost liczby mieszkań których budowę rozpoczęto w okresie I – III kwartału 2014 roku, których ilość wyniosła 61 105, co oznacza 3,7% wzrost spadku w analogicznym okresie 2013 roku o 11,7%). Udział deweloperów w ilości oddawanych mieszkań osiągnął po pierwszych trzech kwartałach 2014 roku 39,1% ogólnej liczby mieszkań oddanych do użytkowania. W tej grupie inwestorów, w trzech pierwszych kwartałach 2014 roku oddano do użytku 39 130 mieszkań, co oznacza 4,1% wzrost. W stosunku do analogicznego okresu 2013 roku.

Wśród deweloperów nastąpił też duży skok w ilości uzyskanych pozwoleń na budowę – do 58 673, co oznacza wzrost o 41,7% w stosunku do analogicznego okresu 2013 roku. Warto odnotować że wtedy był spadek wynoszący 21,1%. Z pozostałych grup inwestorów, deweloperzy, z udziałem 39,1% ogólnej liczby mieszkań oddanych do użytku w okresie od stycznia do września 2014 r. oddali 39 130 mieszkań czyli o 4,1% więcej niż w analogicznym okresie 2013 r. W tej samej grupie inwestorów uzyskano 58 673 pozwoleń na budowę 58 673 mieszkań, co oznacza wzrost o 41,7% w porównaniu do analogicznego okresu 2013 roku. w tym czasie odnotowano spadek o 24,2%. Wzrosła także liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto i wyniosła 50 759 mieszkań, co oznacza wzrost o 39,5% . Dla porównania , w tym samym czasie w 2013 roku zanotowano spadek o 21,1%.

W innej grupie - Spółdzielniach mieszkaniowych w od stycznia do września 2014 r. oddano do użytku 2576 mieszkań, co stanowi o 3,1% mniej niż w analogicznym okresie 2013 roku. Spadła również liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto w tym okresie i wyniosła 792 mieszkań, co oznacza spadek o 19,8%. Rok wcześniej ten spadek osiągnął 44,3%. Wzrosła natomiast liczba mieszkań spółdzielczych, na budowę których wydano pozwolenia i wyniosła 965 mieszkań, co oznacza wzrost o 6,3%. Rok wcześniej, w tej grupie mieszkań odnotowani spadek w wysokości 37,6%.

Jeśli chodzi o pozostałych inwestorów, czyli budownictwo komunalne, społeczne czynszowe i zakładowe, w okresie od stycznia do września 2014 roku oddano do użytku łącznie 2907 mieszkań, co oznacza o 14,8% więcej niż w analogicznym okresie 2013 roku. Wzrosła także liczba mieszkań, których budowę w tym okresie rozpoczęto i wyniosła 1913 mieszkań, co oznacza wzrost o 17,4%, natomiast o 43,9% spadła liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia i wyniosła 1679.

Rozwój budownictwa mieszkaniowego w regionach

Rozwój budownictwa mieszkaniowego w regionach wygląda następująco: W okresie od stycznia do września 2014 r. spadek liczby mieszkań oddanych do użytku odnotowano w siedmiu województwach, w tym największy: w województwie dolnośląskim –21,3% ,pomorskim – o 20,3%, oraz w lubelskim o 11,8%.
Wzrost liczby mieszkań oddanych do użytkowania odnotowano w ośmiu województwach, w tym największy w: świętokrzyskim – o 41,5%, mazowieckim – o 11,1% i podkarpackim – o 7,0%, a w województwie mazowieckim oddano o 9,3% więcej mieszkań niż przed rokiem. W województwie małopolskim, liczba mieszkań oddanych do użytkowania utrzymała się na poziomie ubiegłorocznym.

W okresie od stycznia do września 2014 r. wzrost liczby mieszkań, na realizację których wydano pozwolenia odnotowano w dziesięciu województwach, w tym największy: w lubuskim – o 52,9%, mazowieckim – o 42,7% i pomorskim – o 37,1%.
Spadek liczby wydanych pozwoleń na budowę odnotowano w sześciu województwach, w tym największy: w województwie świętokrzyskim – o 19,5%, małopolskim – o 15,8% i podlaskim – o 10,6%.
Wzrost liczby mieszkań, których budowę rozpoczęto w I-III kwartale 2014 r. odnotowano w trzynastu województwach, w tym największy: w wielkopolskim – o 63,3%, lubuskim – o 45,2% i mazowieckim – o 34,2%.
Spadek liczby mieszkań gdzie rozpoczęto budowę odnotowano w województwie zachodniopomorskim i świętokrzyskim – po 6,9% i małopolskim – o 7 %. ( Źródło: GUS, egospodarka.pl)

Jak oceniany był rozwój rynku instalacyjno-grzewczego w Polsce w III kwartale 2014 roku?

III kwartał 2014 roku w większości zgodnych opinii był gorszy od III kwartału 2013 roku. Przypomnijmy, że rok temu mówiło się prawie o załamaniu rynku instalacyjno-grzewczego. Wtedy w III kwartale rozpoczęło się odrabianie strat z pierwszego półrocza, co pozwoliło wyjść branży na bardzo leciutki plus na koniec roku, W tym roku, takiego przyspieszenia sprzedaży na rynku rządzeń Grzewczych nie było widać ani w sierpniu, ani nawet do połowy września. Rynek drgnął co nieco pod koniec września, co było zjawiskiem dalekim od oczekiwań.

Respodenci zgodnie podkreślali, ze sytuacja sprzedażowa w sektorze grzewczo-instalacyjnym w III kwartale 2014 była znacząco gorsza od III kwartału 2013. Spadki, bądź brak wzrostów zanotowana praktycznie we wszystkich grupach produktowych. Trudno na tym etapie wskazać jednoznacznie czy jest to tendencja rynku czy jest to efekt przesunięcia się rozpoczęcia sezonu, z tradycyjnie września na koniec października, a może nawet na listopad. Spadki dotyczą zarówno kotłów, grzejników jak kolektorów słonecznych. Jedyną grupą produktową z tendencją wzrostową były pompy ciepła do c.w.u, co do czego zgodni byli praktycznie wszyscy.

Uzyskane z rynku opinie różniły się czasem w ocenie, ponieważ mówi się zarówno o wzrostach jak i spadkach na rynku, jednak różnice w wyrażanych opiniach nie były tak drastycznie różne jak w poprzednich kwartałach. mediana bardziej wskazuje na stabilizację lub spadki rok do roku. Przyjmując średnio wzrost rynku w granicach 0-2%, można mówić o optymistycznym podejściu w ocenie. Oczywiście wyglądało to różnie w różnych grupach produktowych.

Zaistniała sytuacja spowodowała ponownie przesuwanie się rynku w kierunku tańszych produktów, a na pewno widoczną utratę części marży przez sprzedawców. Utrata marży nieuchronnie prowadzi do wzrostu zatorów płatnościowych, co można było zaobserwować w III kwartale 2014 roku. Pogarszająca się moralność płatnicza firm instalacyjnych, skutkuje zaostrzeniem procedur zarządzania ryzykiem w obszarze ustalania limitów kredytowych i windykacji należności u coraz większej grupy hurtowników. Rynek kotłów konsekwentnie przesuwa się w kierunku kotłów kondensacyjnych znowu kosztem kotłów konwencjonalnych.

W dalszym ciągu dominuje rynek ceny, co można uznać już za standard i specyfikę naszego rynku. Ceny spadają, także na usługi, już sprawa nie dotyczy wyłącznie tylko rabatów na produkty. Obrót był robiony raczej na inwestycjach, niż na klientach indywidualnych. Daje się zauważyć brak wsparcia finansowego na rzecz rozproszonych instalacji grzewczych, co w powiązaniu z ilością oddawanych budynków mieszkaniowych przekłada się na brak perspektywy w krótkim okresie czasu na całościowa poprawę koniunktury na rynku grzewczym.

Coraz bardziej zauważalne jest przełożenie wpływu legislacji preferującej ciepło z miejskiego ogrzewania na zmniejszona ilość projektów węzłów cieplnych, opartych kotłów o mocy pow. 50 kW, za sprawą ciepłownictwa systemowego, które powiązane towarzysko i politycznie z lokalnymi władzami blokuje wydawanie decyzji dla rozproszonych źródeł ciepła, także wpływa na projektantów którzy przestawiają instalacje na przyłącza poprzez węzły cieplne. Co warto podkreślić, nie dotyczy to wyłącznie kotłowni gazowych czy olejowych, zarówno wolno stojących, jak i kaskadowych. Otrzymujemy wiele sygnałów z rynku o blokowaniu w ten sposób kotłowni opartych na biomasie, pompach ciepła czy małej Kogeneracji.

Problemem jest interpretacja niejasnych przepisów które są przez władze lokalne interpretowane jednoznacznie na korzyść lokalnych operatorów sieci c.o. którymi są często spółki powiązane z lokalnym samorządem. Oczywiście, inwestor może się wybronić z decyzji zakazującej mu budowy rozproszonego źródła ciepła, ale wymaga to cierpliwości i czasu, co jest niekorzystne z punktu widzenia czasu realizacji inwestycji i dużego zaangażowania w sprawę, która należałoby podjąć. Brakuje bodźca dla rynku do rozwoju dynamiki sprzedaży.

Pewną poprawę dla rynku kolektorów słonecznych, pomp ciepła i kotłów na biomasę może przynieść wejście w życie ustawy dla wsparcia ciepła wytwarzanego w OZE, ale to jeszcze dość daleka perspektywa z punktu widzenia obecnej sytuacji na rynku. Obecnie przepychana w Sejmie ustawa o OZE, już praktycznie jest oficjalnie nazywana ustawą dla wytwarzania energii elektrycznej. Śladowe ilości zapisów dotyczących ciepła, ale raczej dotyczące ciepła systemowego, zostały ostatnio wykreślone z projektu.

Powracając do rynku stricte instalacyjno-grzewczego, można zauważyć wśród dystrybutorów jest coraz większą dbałość o stany magazynowe i ich optymalizację. To powoduje z jednej strony mniejsze możliwości towarowania ich przez dostawców, ale z drugiej strony powoduje mniejsze problemy z płatnościami. Kilka upadłości, które branża zanotowała może wskazywać na powrót większej dyscypliny płatniczej wśród dystrybutorów.

Warto także odnotować wyniki, w sektorze DIY, niezbyt lubianym przez instalatorów i dystrybutorów branży grzewczej. W ogólnej skali, markety budowlane zaopatrują klienta końcowego, czyli tzw. „Kowalskiego” w 80-90%. Oczywiście, dotyczy to całej budowlanki. Udział urządzeń instalacyjno – grzewczych w tym handlu jest niewspółmiernie mniejszy, z uwagi na konieczność fachowej instalacji tych urządzeń. Także tutaj, według dostępnych badań rynkowych, wynik osiągnięty w III kwartale jest o kilka procent niższy niż przed rokiem. Przyczyna tego mogą być sadki w budownictwie indywidualny, co może być w przyszłości skompensowane przez wzrosty w budownictwie deweloperskim, a co z kolei przełoży się na zwiększoną ilość tzw. „obiektówek”.

Jak kształtowała się sytuacja w wybranych grupach produktowych?

Pompy ciepła: Dynamika sprzedaży pomp ciepła nieco wyhamowała jako ogólnej grupy towarowej. Jeżeli możemy mówić o wzrostach o ile mówimy o wzrostach, to są one znacznie niższe porównując do dwucyfrowych wzrostów jeszcze niedawno. Największe wzrosty można zauważyć w grupie pomp do przygotowania ciepłej wody użytkowej, które zdaniem części instalatorów są tańszym rozwiązaniem niż instalacja kolektorów słonecznych. Wzrosty dotyczą pomp zintegrowanych z zasobnikiem do produkcji c.w.u.

Można zaobserwować coraz większe zainteresowanie pompami ciepła także powietrznymi typu SPLIT o możliwości pracy do – 25 st. C. Widoczne jest postępujące rozdrobnienie rynku i oferowanie pomp ciepła np. pod markami własnymi sieci hurtowych.Biorąc pod uwagę wszystkie wyniki można założyć bardzo niewielkie wzrosty sprzedaży pomp ciepła na poziomie ok. 2-5%.

Kolektory słoneczne: Ogólna opinia mówi o spadkach w tej grupie produktowej, jednak głębsza analiza tego rynku wskazuje, ze dosyć duże spadki mają miejsce tylko w grupie zakupów przez indywidualnych klientów. W połowie roku praktycznie wygasł system wsparcia dla kolektorów słonecznych NFOŚiGW, co nie oznacza wstrzymania sprzedaży dla projektów już wnioskowanych i rozpoczętych. Ogólnie panuje opinia, że rynek został zdeterminowany w ostatnich latach przez program dotacji 45%, którego zakończenie spowodowało zmniejszenie sprzedaży detalicznej.

Sprzedaż kolektorów słonecznych napędzają obecnie lokalne projekty gminne czy na poziomie województwa. Brak ostatecznych szczegółów co do nowego programu Prosument powoduje wyczekiwanie na rynku, podobnie jak było w momencie zapowiedzi programu wsparcia dla kolektorów słonecznych kilka lat temu, gdy sprzedaż kolektorów słonecznych mocno się zmniejszyła – klienci wstrzymywali się z zakupem. Obecnie podobna sytuacja niekorzystna dla producentów, którzy także ze swojej strony niewiele robią na rzecz rozszerzenia rynku sprzedaży kolektorów o obszary jeszcze nie zagospodarowane, a posiadające duży potencjał, czyli głównie ogrzewanie (oprócz przygotowywania c.w.u.) czy wsparcie wytwarzania ciepła procesowego w przemyśle. Dlatego, pomimo różnych trudności sygnalizowanych przez firmy działające w tej branży, można założyć lekki wzrost sprzedaży kolektorów słonecznych w III kwartale rok do roku na poziomie ok.0-5%, co mimo wszystko nie jest złym wynikiem.

Kotły gazowe wiszące: Widoczna jest wyraźnie tendencja odwrotu od kotłów konwencjonalnych na rzecz kotłów kondensacyjnych. Gazowe kotły konwencjonalne wiszące- zanotowano spadek ok 10-15% na najprostszych modelach. Jednocześnie ceny kotłów inwestycyjnych osiągnęło bardzo niskie ceny.

Największym powodem takiego stanu to przede wszystkim brak inwestycji mieszkaniowych wielorodzinnych oraz naturalny spadek na rzecz kotłów kondensacyjnych. Dodatkowo mniejsze możliwości nabywcze inwestorów na tzw. Ścianie wschodniej spowodowane „sytuacją ukraińską” – co nie dotyczy wyłącznie indywidualnych zakupów, a regularnej współpracy dystrybutorów z klientami zza wschodniej granicy.

Większość uczestników rynku sygnalizowała stagnację lub niewielkie spadki sprzedaży kotłów kondensacyjnych na poziomie 0-5%, choć nie brakowało opinii o wzrostach rzędu 5-10% w tej grupie produktowej. Głównym powodem wydaje się być przesunięcie sezonu na X i XI oraz mniejsza liczba inwestycji indywidualnych – domów jednorodzinnych. Poza tym także w kotłach kondensacyjnych pojawiła się tendencja potaniania produktu. Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki, można przyjąć stabilizację rynku ze wskazaniem na lekkie spadki rzędu 1%.

Przepływowe podgrzewacze do wody: W tej grupie produktowej, utrzymała się tendencja spadkowa sprzedaży. Gazowe przepływowe podgrzewacze do c.w.u tradycyjnie są kupowane na użytek klientów indywidualnych, a ci jak podobnie jak, w II kwartale byli tą grupą odbiorców z najsłabszą siłą nabywczą. Spadki w tej grupie produktowej trudno oszacować i można przyjąć nawet na poziomie 25-30%.

Gazowe kotły stojące: Większość respondentów skazywała ogólnie na stagnację lub lekkie spadki sprzedaży kotłów stojących. Biorąc pod uwagę że taka tendencja trwa już od dłuższego czasu, to w praktyce nie powinno się tych kotów więcej sprzedawać, tym bardziej, że często są to kotły większej mocy, czyli dotyczą rynku gdzie narasta problem preferencji dla ciepła sieciowego.

Innym zjawiskiem, które się ostatnio pojawiło, to spadki w grupet z. „lodówek” czyli kotłów z zintegrowanym zasobnikiem c.w.u. To są stosunkowo drogie urządzenia, ale cieszyły się powodzeniem ze względu na swoją kompaktowość, a z drugiej strony chętnie były instalowane w komplecie z kolektorami słonecznymi, jeżeli były wyposażone w wężownice do instalacji kolektorów słonecznych.

Ogólnie straty sprzedaży w kotłach konwencjonalnych, sprzedawanych głównie „na wymianę” kompensowały wzrosty (niewielkie) w sprzedaży kotłów kondensacyjnych. Można założyć ogólny 5-10% spadek dla te grupy produktowej.

Grzejniki: Ogólnie zaobserwowano spadek sprzedaży dla grzejników w III kwartale 2014 roku. W wypadku grzejnika stalowego, praktycznie wszyscy respondenci zgłaszali spadki. Różnice zdań, dotyczyły jedynie wielkości tych spadków.

Spadek w wypadku grzejników stalowych szacowany był w granicach od 5 do nawet 30%. Po odrzuceniu skrajnych wyników, można przyjąć że spadki osiągnęły poziom do 10% w stosunku do poprzedniego roku.

Należy pamiętać, że akurat pierwsze półrocze charakteryzowało się dużymi wzrostami sprzedaży, dlatego można przyjąć, że rynek grzejników jest w dalszym ciągu na lekkim plusie rok do roku licząc od stycznia. W wypadku grzejników aluminiowych, sygnalizowano lekkie spadki po wzrosty rzędu do 10%. Dlatego w tej grupie towarowej bezpiecznie można przyjąć lekki wzrost na poziomie 5%.

Inne produkty: Dał się zauważyć lekki spadek rzędu 2-5% elementów instalacji, także wod-kan. Zwiększyło się natomiast zgodnie z istniejącą tendencją zainteresowanie ogrzewaniem podłogowym.

W wypadku kotłów na paliwa stałe, sytuacja jest stabilna, ale były także głosy o lekkich wzrostach, szczególnie w grupie kotłów na biomasę.

Można było zauważyć także nieco większe zapotrzebowanie na instalacje rekuperacyjne w połączeniu z ogrzewaniem podłogowym.

Podsumowanie

Pozytywne wyniki w budownictwie mieszkaniowym tym razem nie przełożyły się na podobnie pozytywne wyniki sprzedaży w branży instalacyjno grzewczej. Z drugiej strony, przy stosunkowo dużej liczbie sygnałów na temat słabej kondycji branży w III kwartale 2014 roku, osiągnięte wyniki sprzedaży w poszczególnych grupach produktowych, wskazują raczej na kontynuacje stabilizacji nawet lekkie wzrosty.

Dane z budownictwa mieszkaniowego wskazują, że rynek na urządzenia grzewcze powinien się umiarkowanie rozwijać, chociaż nie w takim stopniu w jakim powszechnie się spodziewano. Pewnym niebezpieczeństwem jest agresywna polityka PEC-ów które wykorzystując swoje powiązania administracyjne z władzami na poziomie lokalnym, ale także mając pewne przełożenie na poziomie władz centralnych stara się utrudnić rozwój rozproszonych instalacji grzewczych, co widać w blokowaniu wszelkich inicjatyw na rzecz ciepła rozproszonego w tym ciepła z OZE.

Pojawiły się z powrotem tendencje do zatorów płatnościowych, co z drugiej strony, po złych doświadczeniach sprzed kilku lat zaowocowało dość szybką reakcją ze strony dostawców w zakresie kontroli dostaw do klientów. Powolna tendencja redukcji udziału budownictwa indywidualnego na rzecz deweloperów w mieszkaniówce, może spowodować zwiększenie liczby obiektówek.

Innym nowym zjawiskiem, które można było zauważyć na rynku instalacyjno-grzewczym, były zapytania do instalatorów ze strony klientów ostatecznych związane z obawami co do dostaw gazu z Rosji, co raczej wydaje się mało prawdopodobne, ponieważ klient indywidualny jest tym ostatnim odbiorca, gdzie przewidziane byłoby ograniczenie dostaw gazu. Biorąc pod uwagę, że ponad 30% gazu pochodzi z własnego wydobycia w Polsce, raczej scenariusz wyłączenia gazu w domy wydaje się mało prawdopodobny. Niemniej jednak, efektem tej niepewności, jest montaż kotłowni na gaz i olej opałowy, jako alternatywne źródła ciepła.

Wzrosła także nieco sprzedaż kotłów elektrycznych i daje się zaznaczyć większe zainteresowanie kominkami z płaszczem wodnym, jako zabezpieczenie źródła ciepła na wypadek ograniczenia dostaw ze strony Rosji.

Na koniec warto przypomnieć, że za rok czeka nas wprowadzenie w życie rozporządzeń związanych z dyrektywą ErP. Jest coraz większe zainteresowanie tym tematem na rynku, co pokazało dużą rozbieżność co do interpretacji przewidzianych do wdrożenia przepisów. Z uwagi na to, ze rozbieżności mają charakter nie tylko krajowy, ale międzynarodowy, SPIUG podjął się wyjaśnienia tej sprawy i zbiera obecnie związane z tym opinie, aby zwrócić się do Brukseli o interpretację niejasności.

Raporty dotyczące oceny kwartalnej rynku instalacyjno-grzewczego będą dostępne na stronach internetowych Stowarzyszenia Producentów i Importerów Urządzeń Grzewczych (SPIUG): www.spiug.pl.

Opracował: Janusz Starościk, prezes zarządu SPIUG

Warszawa, 06.11.2014