envelope redakcja@polskiinstalator.com.pl home ul. Wąski Jar 9
02-786 Warszawa

Advertisement











Sejm RPPosłowie przyjęli wszystkie poprawki do nowelizacji ustawy o OZE, które zgłosili senatorowie. Oznacza to koniec prac parlamentu nad nowelizacją ustawy o OZE, która czeka teraz na podpis Prezydenta. Podczas wczorajszej debaty w Sejmie nowe regulacje krytykowali posłowie PO, Nowoczesnej i PSL, natomiast poparł ją – obok PiS – klub Wolni i Solidarni.

Sejm przyjął nowelizację ustawy o OZE w dniu 10 czerwca br., po czym została ona skierowana do prac w Senacie. Tam senatorowie zgłosili ponad 30 poprawek. Część z nich, zgłoszonych przez senatorów PO, miała poprawić nowy system rozliczeń dla prosumentów – m.in. poprzez rozszerzenie definicji bilansowania międzyfazowego, z którego mieliby korzystać nie tylko właściciele mikroinstalacji trójfazowych, a także poprzez umożliwienie sprzedaży nadwyżek wprowadzonej do sieci energii, nierozliczonej w systemie opustów, po średniej cenie z rynku hurtowego.

Senatorowie PO, podobnie jak wcześniej posłowie tej partii, zgłosili też poprawkę dotyczącą odrzucenia całej nowelizacji, jednak ta poprawka, wobec większości, jaką w Sejmie i Senacie ma PiS, jak i inne poprawki zgłaszane przez PO, nie miała szans na przegłosowanie.

Senat odrzucił poprawki opozycji, ale przyjął kilkanaście poprawek, które miały jedynie doprecyzować i uporządkować regulacje zawarte w ustawie o OZE, bez wprowadzania istotnych zmian w jej treści.
Przedwczoraj przyjęcie poprawek Senatu rekomendowała sejmowa Komisja ds. Energii i Skarbu Państwa, a wczoraj poprawki senatorów posłowie przyjęli na plenarnym posiedzeniu Sejmu.
Wczorajsza dyskusja na temat nowelizacji ustawy o OZE na plenarnym posiedzeniu Sejmu nie była tak ożywiona jak wcześniejsze.
PiS zapowiedział przyjęcie wszystkich poprawek, które zgłosił Senat i których przyjęcie zaopiniowała Komisja ds. Energii i Skarbu Państwa.
Przyjęcie tych poprawek, jako doprecyzowujących nowelizację, zapowiedział też klub Platformy Obywatelskiej, z wyjątkiem zgłoszonej przez Senat poprawki mogącej wpłynąć – zdaniem PO – na wzrost cen ciepła. Chodzi o poprawkę dotyczącą zmiany mechanizmu ustalania obowiązku zakupu energii cieplnej z OZE. 

W Senacie przeciwko tej poprawce wystąpił szef Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando, który przekonywał, że nowe przepisy nie będą chronić konsumentów przed wzrostem cen ciepła. 
– Ustawa jest antykonsumencka, wprowadziła de facto uwolnienie cen ciepła, ponieważ ograniczenia ustawowe podwyżek cen ciepła, które były w ustawie, zostały scedowane na ministerstwo, na rozporządzenie – komentowała wczoraj w Sejmie posłanka PO Gabriela Lenartowicz. 
Posłanka PO dodała, że ustawa została „zabałaganiona kolejnymi poprawkami”, przypominając, że kilkadziesiąt poprawek do ustawy zgłosili sami autorzy nowelizacji.

Projekt nowelizacji ustawy o OZE został zgłoszony do Sejmu przez grupę posłów PiS, jednak jego przygotowaniem de facto zajęło się Ministerstwo Energii. Taki wybieg pozwolił na uniknięcie konieczności przeprowadzenia konsultacji międzyresortowych czy społecznych.
Gabriela Lenartowicz podkreśliła wczoraj w Sejmie, że autorzy nowelizacji nie przygotowali też oceny skutków regulacji.
Posłanka PO przypomniała też wpisane do ustawy o OZE podwyższenie opłaty przejściowej, oceniając, że nowelizacja nakłada w ten sposób „dodatkowy podatek”, zaznaczając, że ta kontrowersyjna i niezwiązana z odnawialnymi źródłami energii opłata zwiększy rachunki odbiorców końcowych o ponad 90 zł w skali roku.
Gabriela Lenartowicz oceniła, że ustawa jest też "antyprosumencka", dodając, że jest przyjmowana w czasie, gdy Parlament Europejski rekomendował Komisji Europejskiej przygotowanie regulacji mających na celu rozwój energetyki prosumenckiej.
Poprawkę dotyczącą ustalania obowiązku zakupu ciepła z OZE zakwestionował też przedstawiciel klubu Nowoczesnej. Poseł Zbigniew Gryglas poparł pozostałe, zgłoszone przez Senat poprawki, jako doprecyzowujące ustawę.

Poseł Nowoczesnej ocenił całą nowelizację jako „krok wstecz na drodze do rozwoju OZE”, której beneficjentem będą jego zdaniem „elektrownie węglowe spalające biomasę z węglem”. Dodał, że nowelizacja eliminuje energetykę wiatrową na skutek wymogu stabilności, a „biogazownie nie będą mogły zostać przygotowane na czas”.
Reprezentujący PSL poseł Mieczysław Kasprzak wytknął opracowanej przez PiS nowelizacji, że została przygotowana – jak to określił – „dla bogatych i dużych koncernów” i że nie da wsparcia dla „powszechnego ruchu prosumenckiego”.

Poseł Sylwester Chruszcz z Kukiz'15 przedstawiając stanowisko swojego klubu mówił, że „w kraju mamy duże zasoby węgla, które należy wykorzystywać efektywnie” i że potrzebny jest "kompromis między energetyką zawodową, przemysłową i wytwórcami energii z OZE".
– Zmuszeni obowiązkami wypełniania pakietu klimatycznego zapominamy, że OZE też jest drogie, dotowane w produkcji urządzeń i niestabilne. Z drugiej strony ważnym problemem jest zapylenie powietrza polskich miast – tzw. niska emisja – komentował poseł Kukiz’15.
Poseł Chruszcz ocenił ponadto, że w pracach nad nowelizacją ustawy o OZE „zabrakło dialogu z opozycją” i że dostrzegalna była „prowizoryczność” tej nowelizacji. Poparł jednocześnie poprawki Senatu jako "systematyzujące" ustawę o OZE.
Klub Kukiz’15 najbardziej podzielił się podczas głosowania nad nowelizacją ustawy o OZE w dniu 10 czerwca br. Poparło ją 13 posłów tego klubu, ale 4 było przeciwko, a 18 wstrzymało się od głosu.

Poseł klubu Wolni i Solidarni Ireneusz Zyska wyraził najbardziej zdecydowane, spośród występujących wczoraj w Sejmie posłów opozycji, poparcie dla przyjmowanej przez parlament nowelizacji.
– To bardzo dobra ustawa, to ustawa dla prosumentów, to ustawa, dzięki której będzie rozwijać się rynek odnawialnych źródeł energii. (…) To bardzo dobra ustawa z tego względu, że właśnie zostały zlikwidowane taryfy gwarantowane. To taryfy gwarantowane betonowały ten rynek poprzez ograniczenie rynku tylko do określonej liczby 120 do 150 tysięcy instalacji OZE – komentował poseł Zyska.
Poseł klubu WiS przytaczał przy tym komentarz prof. Jana Popczyka, który ocenił wpisany do nowelizacji system wsparcia opustów, z którego mają od 1 lipca br. korzystać prosumenci, jako rynkowy i racjonalny.
Poseł Zyska tłumaczył też wprowadzane przez nowelizację wsparcie dla współspalania tym, aby „energetyka konwencjonalna mogła funkcjonować na bardzo trudnym rynku”.

Poseł PiS Maciej Małecki przekonywał natomiast, że wdrażana ustawa zapewni zrealizowanie przez Polskę celu 15-procentowego udziału energii z OZE w krajowym miksie energetycznym na rok 2020.  
Po przyjęciu senackich poprawek, nowelizacja ustawy o OZE z dnia 10 czerwca br. może teraz trafić do prezydenta. Ten zapewne szybko ją podpisze, aby nowy system wsparcia, wpisany do nowelizowanego rozdziału 4. ustawy o OZE, mógł wejść w życie już z dniem 1 lipca br.  

Źródło: gramwzielone.pl


 

pi